Jako że dawno trasą nad Zegrze nie jeździłem, postanowiłem że dziś obiorę na nią kurs, w szczególności że kierunek i siła wiatru nie miał dziś szczególnego znaczenia. Jazda była bardzo przyjemna, tempo równe i stosunkowo wysokie, tak jak i dzisiejsza temperatura. Wszystko było by pięknie gdyby nie to że na 47 km w Markach, gdy ruszałem na światłach, zerwałem łańcuch i dodatkowo jako że nie zdążyłem się wypiąć z spdów wywróciłem się na chodnik (dobrze że nie pod ruszające samochody). Poza zerwaniem łańcucha, tylko trochę poobcierałem siebie i rower. Na tym dzisiejsza jazda została zakończona, nie miałem ze sobą skuwacza i zapasowych ogniw łańcucha, które od dzisiaj pewnie zacznę  ze sobą wozić. Pozostało mi zadzwonić po ojca i wrócić do domu z rowerem w bagażniku.
cad 92
1: 1%; 2: 58%; 3: 41%; 4: 0%
Pokaż trasę GPS

Pierwszy normalny trening w tym sezonie. Po złamaniu nogi we wrześniu, w ramach rehabilitacji przez zimę pojeździłem na trenażerze (ok 580 km), a od marca dojeżdżam do pracy (o ile pogoda dopisze) ok 14 km w obie strony, wiec taki całkiem "świeży" nie jestem. Jechało mi się całkiem w porządku, chociaż wiatr był dzisiaj bardzo mocny (ze wschodu) i mocno dał mi się we znaki od Legionowa do Marek, a przez resztę trasy jeśli nie pomagał to na pewno jakoś mocno nie przeszkadzał. Ogólnie jestem zadowolony z tempa jak na "połamańca" i początek sezonu. Noga praktycznie w ogóle nie przeszkadzała, chociaż mam wrażenie jakby lewa trochę mocniej podawała, natomiast trzeba trochę pojeździć żeby tętno trochę się obniżyło, chociaż nie jest jeszcze jakoś z tym tragicznie, może to przez wiatr albo przez to że jestem trochę przykatarzony puls był taki jaki był.
Pokaż trasę GPS

Dzisiaj było stosunkowo chłodno i pochmurno, dlatego pojechałem w długim komplecie. Zaraz na początku zaczęło kropić na tyle mocno że zdecydowałem się zawrócić na rondzie w Zielonce do domu, jednak po ok 1km, deszcz przestał kropić i zdecydowałem się jednak przejechać tę trasę. Wiatr jak zwykle trochę przeszkadzał przez pierwszą połowę, a przez drugą trochę pomagał. Dodatkowo co jakiś czas przez chwilę zraszał mały deszczyk.
Pokaż trasę GPS

Trening o stosunkowo wysokiej intensywności, co miało odzwierciedlenie w tempie, które było chyba najlepsze w tym sezonie. Wiatr przeszkadzał dopiero pod koniec odcinka do Zegrza, a potem dodawał jeszcze swoje trzy grosze na odcinku do Legionowa. Na Radzymińskiej udało mi się trafić na zieloną falę, która najwyraźniej ustawiona jest na średnią prędkość 35 km/h ;)
Pokaż trasę GPS

Bardzo przyjemna, płynna jazda. Wiatr nie miał większego znaczenia dla tempa, choć od Legionowa czuć było jego delikatną pomoc.
Pokaż trasę GPS

Dzisiaj trochę wiało, głównie przez pierwszą część trasy, ale dało radę jechać i tempo było całkiem niezłe jak na takie warunki. Zaraz po zjeździe na DW632 poczułem że coś za miękkie jest tylne koło i co za chwilę się okazało był to kapeć. Wymiana zajęła mi ok 25 min (nie śpieszyłem się zbytnio ;)), po czym ruszyłem, ale już bez takiego tempa jak wcześniej. Mimo że miałem niby wiatr w plecy, nie było to widoczne w prędkości. Później się trochę rozkręciłem ale nadal to nie było takie tempo jak do momentu kapcia. Poza tym na Radzymińskiej trafiłem na czerwoną falę przez co jazda była trochę szarpana.
Pokaż trasę GPS

Również dzisiaj jazda była całkiem równa i przyjemna, z tym że do Zegrza musiałem się zmagać z lekkim wiatrem w twarz, który tylko delikatnie mnie spowolniał.
Pokaż trasę GPS

Bardzo przyjemna i równa jazda, wiatr praktycznie w ogóle nie przeszkadzał. Na początku było stosunkowo chłodno jak na jazdę w krótkim stroju, ale potem się trochę ociepliło i było ok. Tempo chyba jedno z lepszych w tym sezonie.
Pokaż trasę GPS

Do Legionowa jechało się bez większych problemów. Postałem tylko trochę w Zielonce i potem przy plaży nad Zegrzem było trochę ciasno. Między Legionowem a Markami miałem mieć wg prognoz wiatr w plecy, a okazało się być odwrotnie i moje tempo delikatnie na tym ucierpiało. Z Marek do domu jechało się już bez większych problemów, poza kilkoma czerwonymi światłami na których musiałem chwilę postać.
Pokaż trasę GPS

Dwa tygodnie przerwy z powodu pogody, pracy, nadchodzącej sesji i kataru ;). Na szczęście ta przerwa jakoś specjalnie nie wpłynęła na moją formę i dziś jechało się całkiem nieźle. Wiatr jakoś specjalnie nie przeszkadzał, natomiast spore korki w Legionowie i w Markach już tak, które miały decydujący wpływ na średnią prędkość tego treningu.
Pokaż trasę GPS