Czwartek, 30 sierpnia 2012
Kategoria Trening
Stresujący trening
Miał to być pierwszy trening po zmroku i był, tylko krótszy niż zakładałem. Otóż po tym jak się przebiłem przez najbardziej zatłoczoną część trasy, na wysokości kfc w Wesołej tuż przed zjazdem na dk17, miało miejsce pewne zdarzenie, które odwróciło losy tego treningu. Na światłach ustawiłem się za tirem żeby się sprawnie napędzić, ale jak już nabrałem prędkości i chciałem zjechać na pobocze (tą zakreskowaną część), na przeszkodzie stanęła mi koleina, przez którą wpadłem w groźnie wyglądający poślizg i chyba tylko cudem nie zaliczyłem szlifa na asfalcie. Jak tylko ochłonąłem (życie mi przed oczami przeleciało;)) zauważyłem że tylne koło nie miało tyle szczęścia co ja tzn poszła dętka, a opona w dwóch miejscach ma widoczne przetarcia, co pewnie będzie ją kwalifikowało do wymiany. Z tego powodu zdecydowałem się wrócić. Do domu docieram już po zmroku. Lampka zdaje egzamin, chociaż aby całkowicie to stwierdzić musiał bym dłużej pojeździć z nią w całkowitych ciemnościach.
- DST 32.75km
- Czas 01:08
- VAVG 28.90km/h
- VMAX 46.33km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 179 ( 89%)
- HRavg 155 ( 77%)
- Kalorie 875kcal
- Sprzęt Srebrna strzała
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj